Góry

W zeszłym tygodniu byliśmy w Tatrach. Pierwszego dnia (w niedziele) poszliśmy na Wiktorówki na msze. Drugiego dnia weszliśmy na Kazalnice (2159 m n. p. m.). Trzeciego dnia odpoczynek - poszedłem tylko do Murowańca i tam odpocząłem, poczytałem. Czwartego dnia weszliśmy na przełęcz Krzyżne (2112 m n.p.m.). Przełęcz niby jest tylko kilka metrów niżej, ale dużo łatwiej się na nią wchodziło, niemalże bez wysiłku. Teraz w piątek i sobotę jesteśmy w Krakowie. Z Krakowa, to się zawiodłem na muzeum pod sukiennicami. Niby miało być nowoczesne, multimedialne. Nowoczesność polegała na kilku rzutnikach nie najlepszej jakości wyświetlających coś co wyglądało jak kiepskie filmy na YouTube, takie, jakie od razu bym pominął za brak profesjonalizmu. Dzieci w przedszkolu by to lepiej przygotowały. Myślę, że to muzeum mogło by być ciekawe 10-15 lat temu, ale teraz większość ludzi ma nowocześniejszy sprzęt i ciekawsze programy historyczne z większą prawdą historyczną w domu, a zabytków wielu tam nie było. W reszcie muzeów nic się nie zmieniło.



A już w tą niedziele jadę na Przystanek Jezus, z którego postaram się prowadzić daily bloga lub vloga. Trzymajcie kciuki, żeby mi się udało.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Self driving car

The app that helps with safe driving (CreateML test)